Słuchając deszczu i niesamowicie silnego wiatru w te święta…Zaopatrzona w ciepłą herbatę, koc i liczne lektury, które dzielnie na mnie czekały zastanawiałam się, czym różniła się ta Wielkanoc od ostatniego Bożego Narodzenia. A, już wiem! Teraz przynajmniej padał śnieg! Święta to dla mnie czas niekoniecznie odpoczynku a względnie regulowanego nadrabiania zaległości. Jakichkolwiek. W lekturze, w…