Wyglądaliście dziś przez okno? Znów prószy śnieg! Wielkie i puchate płatki mienią się za oknem, a ja zastanawiam się, dlaczego zima przypomniała sobie o nas dopiero teraz?! I wiem, że kiedy za oknem melancholia to w Was budzą się wątpliwości. Czy dobrze zrobiłam, czy nadaję się do tego a co będzie jak się nie uda?
Obok paruje kubek kawy a na talerzyku uśmiechają się do mnie domowe ciasteczka owsiane. Jest SUPER! Mimo, że boli głowa i deadline goni deadline, uczciwie mogę powiedzieć, jest super! Nie żałuję decyzji o porzuceniu etatu i walki z Państwem na rzecz własnej małej firmy. Wiem jednak, że jest Was tam trochę i wciąż zastanawiacie się czy warto?
Kiedy wreszcie zdecydowałam się, że nie chcę więcej pracować dla kogoś, kto nawet nie doceni moich wysiłków, nie miałam żadnego planu. Żadnego. Żadnej poduszki finansowej, która zapewniłaby spokój ducha i ciepły kąt nad głową. Dziś słuchając coachów i trenerów zastanawiam się, czy gdybym wiedziała to wszystko, co wiem dziś dalej bym się zdecydowała na taki rzut na głęboką wodę? Po chwili kontemplacji coraz bielszego krajobrazu za oknem stwierdzam, że zdecydowanie! Może gdybym prowadziła jakiś ogromny biznes wymagający dużych nakładów nie byłabym tak beztroska. Usługi rządzą się trochę innymi zasadami niż handel.
Prawda jest taka, że nie robiłam żadnego researchu czy moje usługi będą konkurencyjne, czy nie ma innych szkół językowych obok, jaki cennik będzie najlepszy, nie było żadnego biznesplanu, analizy czy badań marketingowych, nie było klientów. Było tylko ogromne zniechęcenie i żal do tzw. pracodawców, że nie dają nic od siebie a wymagają nie wiadomo jakich umiejętności, wiedzy, wykształcenia. A mimo to patrząc, że w firmie i tak rządzą nepotyzm i kolesiostwo (no teraz zabrzmiałam jak rasowy polityk), czyli kto lepiej wkupi się w łaski lub weźmie więcej obowiązków za mniejszą pensję, stwierdziłam, że szkoda życia na przebywanie w takim miejscu pracy. Reszty życia! Może i się nie uda, ale jeśli nie spróbuję to będę żałować do końca życia- zaczęłam wierzyć w to górnolotne stwierdzenie.
Dlatego jeśli masz ochotę spróbować czegoś innego, chcesz założyć firmę lub zmienić pracę, przekwalifikować się czy przeprowadzić się do innego miasta/kraju- nie zastanawiaj się. Zawsze powtarzam swoim klientom, że jeżeli pojawiła się jakaś myśl w głowie to znaczy, że podświadomość daje nam znać, że oczekuje jakiejś zmiany.
Jak radzić sobie z wątpliwościami?
Zabezpiecz się. Czy to finansowo, czy psychicznie. Chcesz otworzyć firmę? Odłóż najpierw trochę pieniędzy na pierwsze chude miesiące, które zawsze są chude. Nie musisz od razu rzucać etatu! Może uda Ci się wynegocjować przejście na część etatu? Nie będziesz czuć się jakbyś skakała na główkę do nieznanej rzeki! Chcesz zmienić pracę? Zacznij od uważnego studiowania ogłoszeń o pracę, sprawdź jakie wymogi musisz spełnić na swoje wymarzone stanowisko. Jeśli musisz się w czymś podszkolić, aby zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie idź najpierw na jakieś szkolenie/kurs.
Zbadaj teren. Mimo, że tego nie zrobiłam sama, warto rozejrzeć się po okolicy. Sprawdź konkurencję, zbadaj czy Twój biznes ma szansę rozwinąć się w miejscu, które sobie wybrałaś. Przygotuj się do reklamy swoich produktów lub usług, dziś bez reklamy nie ma biznesu! Chcesz zatrudnić się w jakiejś firmie sprawdź opinie o niej na różnych forach. Mimo, że konkurencja często oczernia swoich przeciwników łatwo wychwycić z komentarzy ogólne wrażenie o atmosferze pracy w danym miejscu.
Uwierz w siebie. To najważniejszy i najtrudniejszy punkt. Jak nie Ty to kto? To Ty musisz być silny i zbadać swoje słabe i mocne strony. Znasz je najlepiej i wiesz jak je wykorzystać lub zrównoważyć. Nawet rodzina, trenerzy, coach czy szkoleniowiec nie wydobędzie z Ciebie tego, co masz głęboko w sobie: pokładów samozaparcia. To będzie Ci o wiele bardziej potrzebne niż odwaga. Na początku biznesu czy pracy w nowym miejscu spotkasz wiele trudności i tylko od Ciebie zależy czy je pokonasz czy one pokonają Ciebie. I tylko od Ciebie.